Świątynia Jerozolimska. Niebo spotyka się z ziemią

świątynia

Świątynia Jerozolimska.
Niebo spotyka się z ziemią

świątynia

Świątynia Jerozolimska.
Niebo spotyka się z ziemią

Zobacz także:
Napisz do mnie!
Leave this field blank

Najsłynniejszą biblijną budowlą jest niewątpliwie świątynia w Jerozolimie. Obok wieży Babel inspirowanej babilońskimi zikkuratami, stanowi motyw przewijający się przez zdecydowaną większość ksiąg biblijnych. Od samego początku była dla Izraelitów, a potem dla Żydów, centralnym punktem ich wiary i tożsamości narodowej. Jej zmienne losy stały się odzwierciedleniem losów Narodu Wybranego, który raz po raz zbliżał się lub oddalał od Boga i wiary.

Ile świątyń powstało w Jerozolimie?

Czy świątynię można zabrać ze sobą w podróż?

Dlaczego dziś nie ma już świątyni w Jerozolimie?

Zapraszam do lektury!

 

Namiot Spotkania – świątynia w drodze

Zacząć trzeba od tego, że nie od razu powstała świątynia w Jerozolimie. Nakaz zbudowania specjalnego miejsca, w którym Bóg będzie spotykał się z ludźmi, otrzymał już Mojżesz w czasie wędrówki przez pustynię z Egiptu (por. Wj 25,8). Z oczywistych względów świątynia ta musiała był „ruchoma”. Wybrano więc formę namiotu, który można było w łatwy i w miarę szybki sposób demontować i transportować. Nazwano go Namiotem Spotkania.

W Księdze Wyjścia zawarte są bardzo szczegółowe opisy wyglądu i budowy Namiotu (zob. Wj 25-40). Tak duża ilość miejsca poświęconego w tradycji świadczy o ponadprzeciętnej roli tego miejsca. Namiot był postrzegany jako mieszkanie Boga pośród ludu. Zawsze lokowany był w centralnej części izraelskiego obozu, a wstęp do niego mieli tylko wybrani ludzie.

Oprócz samego Namiotu powstał również cały kompleks. Składał się na niego spory, odgrodzony plac o wymiarach około 50 na 25 metrów, z wejściem na jednym z  krótszych boków. Przy wejściu znajdował się tzw. dziedziniec zewnętrzny, na którym stał ołtarz całopalenia i umywalnia – naczynie wypełnione wodą do obmyć rytualnych. Dalej, w głębi, stał właściwy Namiot. Drewniany stelaż pokryty był wieloma warstwami kolorowego bisioru oraz kozich skór. Wewnątrz podzielony był na dwie części – Miejsce Święte i Miejsce Najświętsze. W pierwszym znajdował się ołtarz kadzenia oraz stół na ofiarne chleby i siedmioramienny świecznik, w drugim przechowywana była Arka Przymierza.

Ciekawostką może być fakt, że biblijny opis Namiotu Spotkania może być odwzorowaniem późniejszego planu murowanej świątyni w Jerozolimie, a sanktuarium na pustyni mogło mieć znacznie prostszą budowę.

 

Pierwsza Świątynia – popis króla Salomona

Osiedlenie się Izraelitów w Ziemi Świętej spowodowało, że przenośny Namiot Spotkania przestał być potrzebny. Pierwsze pomysły zbudowania murowanej świątyni pojawiły się już w czasach króla Dawida. Dopiero jednak jego syn, Salomon, zbudował Dom Boży w Jerozolimie. Budowlę tę nazywamy Świątynią Salomona lub Pierwszą Świątynią. Jej budowa trwała w latach 966-959 p.n.e.

Salomon zabrał się do budowy świątyni z ogromnym rozmachem. Budowla została ulokowana w najwyższym punkcie góry Moria, tej samej, na której według tradycji Abraham miał złożyć w ofierze swego syna Izaaka (por. Rdz 22,1-19). Fundamenty i mury wykonano z kamiennych bloków. Wnętrze powstało w głównej mierze z drewna cedrowego sprowadzanego w  ogromnych ilościach z Tyru. Plan samej świątyni i całego kompleksu był dość dokładnym odwzorowaniem mobilnego Namiotu Spotkania, choć jak już wspomnieliśmy, ciężko dziś stwierdzić co tak naprawdę było pierwsze. Biblia podaje dokładne wymiary – świątynia Salomona była dwukrotnie większa niż Namiot Spotkania. Wraz z przybudówkami miała około 52 m długości i 27 m szerokości.

Biorąc pod uwagę rozmiary świątyni Salomona, nie była ona specjalnie duża, ale jej przepych przebijał wszystko, co Izraelici znali. Dość powiedzieć, że całe wnętrze budynku było pokryte złotem. Zdobiły je płaskorzeźby przedstawiające cherubiny, palmy i kwiaty, były tam także kamienie szlachetne. Świątynia, pomimo stosunkowo niewielkich rozmiarów, swoim bogactwem sprawiała rzeczywiście wrażenie mieszkania samego Boga.

Kres Pierwszej Świątyni nadszedł w roku 586 p.n.e. Babilończycy po trwającym miesiąc oblężeniu wdarli się do miasta i doszczętnie je spalili, nie oszczędzając świątyni. Jej zniszczenie było dla Izraelitów wydarzeniem tragicznym i mocno symbolicznym. Wspominają je do dziś podczas święta Tisza be-Aw na przełomie lipca i sierpnia. Najstarszą archeologiczną pozostałością po Świątyni Salomona jest tzw. ostrakon Domu Jahwe. Jest to ceramiczna skorupa pochodząca z ok. 600 r. p.n.e. z tekstem wspominającym o świątyni Jahwe w Jerozolimie.

 

Druga Świątynia – uboga krewna poprzedniczki

Po powrocie z wygnania babilońskiego Izraelici przystąpili do odbudowy Jerozolimy i samej świątyni. Z oczywistych względów nie była już ona tak okazała i pełna przepychu jak świątynia Salomona. Budowlę tę nazywamy Drugą Świątynią. Pierwsze prace budowlane rozpoczęły się wiosną 537 r. p.n.e., a ich koniec przypadł na rok 516 p.n.e. Sama odbudowa nie przebiegała jednak tak bezproblemowo. Choć Cyrus, król perski, wydał oficjalne pozwolenie na odbudowę, Izraelici niezbyt kwapili się do pracy. Rozpoczęte prace szybko zostały przerwane. Dopiero działalność proroków Aggeusza i Zachariasza sprawiła, że naród zabrał się wreszcie do pracy.

Przedsięwzięcie zakończyło się sukcesem, ale wszyscy byli świadomi, że „to już nie to samo”. Druga Świątynia, choć piękna i okazała, nie była już świątynią Salomona i nie było w niej Arki Przymierza (zaginęła podczas najazdu babilońskiego). Spełniała jednak swoją funkcję stanowiąc centrum religii żydowskiej. Za czasów Antiocha IV Epifanesa Druga Świątynia została sprofanowana i zamieniona na miejsce kultu Zeusa. Ostatecznie okres ten zakończyło zwycięskie powstanie Machabeuszy. Gdy w 63 roku p.n.e. do Jerozolimy wkroczyli Rzymianie pod wodzą Pompejusza, świątynia i jej niewielkie skarby przetrwała, choć sam rzymski wódz wtargnął do Miejsca Świętego.

 

Świątynia dwa i pół – przebudowa Heroda Wielkiego

Najwięcej na temat Drugiej Świątyni wiemy z opisów żydowskiego historyka Józefa Flawiusza. Trzeba jednak zauważyć, że widział on i opisał budowlę nieco inną, od tej pierwotnej. Król Herod Wielki chcąc przypodobać się Żydom zaplanował i przeprowadził projekt przebudowy i znacznego powiększenia Drugiej Świątyni. Opis Flawiusza, a także dane obecne w Ewangeliach odzwierciedlają zatem wygląd i topografię wzgórza świątynnego po przebudowie.

Cały kompleks świątynny został ulokowany na ogromnej platformie, którą Herod przykrył szczyt góry Moria. Powstała ona przez opasanie góry ogromnymi kamiennymi blokami o średniej wadze około 10 ton i wypełnienie wnętrza ziemią. Uzyskano w ten sposób ogromny plac o długości prawie 430 m i szerokości 300 m. Budynek świątyni metodycznie rozebrano kawałek po kawałku, a następnie zbudowano od nowa. Przy całym przedsięwzięciu pracowało ponad 10 tysięcy robotników, a także 1500 specjalnie przeszkolonych kapłanów, którzy jako jedyni mogli wchodzić do wewnętrznych pomieszczeń budynku.

Głównym materiałem budowlanym był błyszczący, biały marmur i złoto. Drzwi wykonano z brązu, a na dachu umieszczono złote kolce mające chronić przed ptakami i wynikającym z ich „działalności” zanieczyszczeniom. Budynek świątyni otoczony był kolejnymi pierścieniami dziedzińców, które stopniowo ograniczały ilość ludzi mających do nich dostęp. Najbliżej był dziedziniec kapłanów, potem dziedziniec mężczyzn i kobiet. Całość otaczał dziedziniec Izraelitów i dalej dziedziniec pogan. Na świątynnej platformie znajdował się także portyk, wanny do rytualnych kąpieli oraz kantory wymiany walut i stoiska kupców, które w prorockim uniesieniu zdemolował Jezus (por. J 2,13-25).

Na czasy Drugiej Świątyni również nadszedł kres. Powstanie antyrzymskie wzniecone pod koniec lat 60. I wieku n.e. zakończyło się klęską. Rzymianie wkroczyli do miasta i tym razem nie popełnili już tego samego błędu, co nieco ponad 100 lat wcześniej. Jerozolima została zburzona, a świątynia razem z nią. Jedyną pozostałością po niej jest słynna Ściana Płaczu – zachodni fragment muru oporowego tworzącego podstawę świątynnej platformy.

 

Kiedy trzecia?

Obecnie nie ma żadnej żydowskiej świątyni, a na górze Moria w Jerozolimie stoi meczet ze słynną złotą kopułą. Talmud Jerozolimski wyraża przekonanie, że „każde pokolenie, w którym Świątynia nie została odbudowana, jest traktowane tak, jakby Świątynię zburzyło” (Yoma 1,1). Ortodoksyjni Żydzi po dziś dzień modlą się w tej intencji. Dlaczego więc nie powstała Trzecia Świątynia?

Niedługo po zburzeniu świątyni przez Rzymian religia żydowska przeszła dość istotną przemianę. Centralna rola świątyni w religijnej tożsamości narodu nie mogła zostać utrzymana – z oczywistych względów. Postanowiono zatem przeorientować życie religijne Żydów. Jak pisze ks. prof. Waldemar Chrostowski „świątynia została zastąpiona przez instytucję Synagogi; ofiary zostały zastąpione przez czytanie i objaśnianie Tory; kapłani zostali zastąpieni przez rabinów jako znawców i nauczycieli Tory spisanej oraz ustnej”. Nie znaczy to jednak, że nie podejmowano prób odbudowy, szczególnie po powstaniu Izraela w 1948 r. Zawsze jednak kończyły się one fiaskiem z racji niezwykle złożonej sytuacji narodowościowej i religijnej w Jerozolimie. Przez dwa tysiące lat miejsce to stało się centralnym punktem dla trzech wielkich religii monoteistycznych – judaizmu, islamu i chrześcijaństwa. Nie sposób zatem przyznać tego miejsca tylko jednej z tych grup.

Konflikty wciąż wybuchają, wciąż zdarzają się mniej lub bardziej agresywne incydenty na Wzgórzu Świątynnym, wciąż brak jest zgody na pokojową koegzystencję. Miejsce, które miało łączyć niebo z ziemią jest zatem miejscem ciągłej walki i sporów. I tak już chyba niestety zostanie, bo perspektyw na porozumienie wciąż brak.

 

Grafika użyta do ilustracji artykułu: An artist’s rendering of Solomon’s Temple; Stephen L. Chamberlain, The Church of Jesus Christ of Latter-day Saints.

Dodaj komentarz