jerycho

Jerycho i jego tajemnice.
Tysiąclecia historii

jerycho

Jerycho i jego tajemnice.
Tysiąclecia historii

Zobacz także:
Napisz do mnie!

Jerycho jest jedną z najbardziej znanych biblijnych lokalizacji. Najniżej położone miasto świata (ok. 270 m poniżej poziomu morza) było sceną wielu wydarzeń zarówno Starego jak i Nowego Testamentu. Nie brakuje wydarzeń cudownych, jak i tych zupełnie zwyczajnych, a nawet krwawych i brutalnych. Niewątpliwie jest to jedna z ciekawszych osad ludzkich wspominanych w Biblii. Najbardziej znany jest prawdopodobnie opis zdobycia miasta przez Izraelitów wracających z niewoli egipskiej opisany w szóstym rozdziale Księgi Jozuego. Warto przyjrzeć się bliżej temu miastu i sprawdzić jakie tajemnice w sobie kryje.

Ile lat ma Jerycho?

Czy można zburzyć mur używając własnego gardła?

Kogo Jezus spotkał w Jerychu?

Zapraszam do lektury!

 

Jerycho – miasto od zawsze

Pochodzenie nazwy „Jerycho” nie jest do końca jasne. Najczęściej wywodzi się ją od hebrajskiego terminu jareach oznaczającego „księżyc”. Jerycho byłoby zatem „miastem księżyca”. Pierwsze ślady osadnictwa na tych terenach datuje się na około 9000 lat przed naszą erą, co czyni Jerycho najstarszym miastem świata! Powstanie ludzkich miast jest w tamtym okresie o tyle wyjątkowe, że jest to czas tzw. rewolucji neolitycznej, czyli przejścia od zbieractwa i łowiectwa do hodowli i uprawy ziemi. Zmiana ta w naturalny sposób doprowadziła do zmiany stylu życia na bardziej osiadły, statyczny. Jerycho mogło być zatem jedną z pierwszych stałych osad ludzkich na świecie.

Archeolodzy twierdzą, że na terenie najstarszego Jerycha mogło mieszkać około 1-2 tysiące ludzi. Miasto zajmowało teren koło 4 hektarów, co jak na starożytne standardy stanowi całkiem dobry wynik. Od samego początku otoczone było murami. Miasto wielokrotnie zdobywano, burzono i odbudowywano, czego ślady można odnaleźć podczas prac archeologicznych. Jerycho jest również uważane za jedno z niewielu starożytnych miast, które było cały czas zasiedlone bez większych przerw.

Biorąc pod uwagę tak bogatą historię Jerycha, pojawienie się w tej okolic Abrahama i jego potomków na początku II tysiąclecia p.n.e. stanowi tylko małą cząstkę dziejów tych terenów.

 

Jerycho w Starym Testamencie

W Starym Testamencie, oprócz samego opisu zdobycia miasta przez Jozuego, Jerycho pojawia się jeszcze kilkukrotnie. Jeszcze zanim wojska Jozuego przystąpiły do zdobycia miasta, do miasta wysłano zwiadowców, którzy mieli sprawdzić sytuację na miejscu (Joz 2, 1-24). Fakt ten potwierdza, że już wtedy Jerycho cieszyło się renomą miasta dobrze umocnionego i trudnego do zdobycia. Co więcej, jego położenie sprawiało, że każda armia, która chciała podbić Kanaan musiała przejść obok Jerycha. Miasto to było więc „bramą” do zdobycia tej krainy. Zwiadowcy docierają do Jerycha, gdzie nierządnica o imieniu Rachab przyjęła ich i ukryła przed wrogami w swoim domu. Nagrodą za pomoc będzie później ocalenie jej rodziny przed śmiercią (Joz 6, 22-25).

W okolicach Jerycha Jozue miał także widzenie tajemniczego wodza zastępów Pańskich, prawdopodobnie anioła dzierżącego w ręku miecz (Joz 5, 13-15). Dla czytelnika jest to sygnał, że zbliżająca się walka o miasto będzie przebiegała nie tyle „pod dowództwem” Jozuego, ile raczej Boga. Miasto uchodzące za niemożliwe do zdobycia, będzie zdobyte przez samego Boga. Jozue wygłosił potem klątwę zapowiadając, że każdy, kto będzie chciał odbudować miasto, będzie musiał poświęcić życie swojego potomstwa (Joz 6,26). Tak też się stało. Pierwsza Księga Królewska opisuje odbudowanie miasta przez niejakiego Chiela z Betel (1 Krl 16,34). Dzieło to zostało okupione śmiercią jego dwóch synów – najstarszego (Abirama) i najmłodszego (Segiba).

W okolicach Jerycha działali też prorocy Eliasz i Elizeusz. To właśnie tam Eliasz został w tajemniczy sposób zabrany do nieba na ognistym rydwanie (zob. 2 Krl 2,4-18). Niedługo potem, Elizeusz potwierdzając swoje prawa następcy Eliasza uzdrawia wodę w Jerychu nakazując wrzucenie do źródła misę soli (2 Krl 2,19-22). Do dziś na terenie Jerycha można zobaczyć tzw. Źródło Elizeusza. Ostatni król Judy, Sedecjasz, został schwytany przez Babilończyków właśnie w okolicach Jerycha (2 Krl 25,5). Później mieszkańcy miasta pomagali w odbudowie murów Jerozolimy (Ne 3,2).

 

Zburzenie Jerycha – wrzaski i liturgia

Najbardziej spektakularnych opowiadaniem biblijnym o Jerychu jest niewątpliwie opis zdobycia miasta przez Izraelitów. Historia ta jest opisana w szóstym rozdziale Księgi Jozuego (Joz 6,1-21). Bóg daje Jozuemu bardzo szczegółową instrukcję działania. Przez sześć dni z rzędu wszyscy izraelscy wojownicy w pełnym uzbrojeniu, ale za to w absolutnej ciszy mają jeden raz okrążyć miasto. Towarzyszyć im mają kapłani niosący Arkę Przymierza i grający na trąbach z rogów baranich. Dopiero siódmego dnia należało wykonać siedem okrążeń, a na koniec wojownicy mieli wznieść okrzyk wojenny. Izraelici skrupulatnie wypełnili instrukcję otrzymaną od Boga. W efekcie na dźwięk trąb i okrzyków wojowników mury Jerycha runęły, a wojsko wtargnęło do miasta zdobywając je i… bezlitośnie mordując mieszkańców. No cóż, starożytność to raczej brutalne czasy.

Na przestrzeni wieków badacze Biblii próbowali na różne sposoby wytłumaczyć fenomen walących się murów Jerycha. Logiczne było przecież, że same trąby i wrzaski nie są w stanie tego dokonać. Nie wykluczano oczywiście boskiej interwencji, ale raczej doszukiwano się jej w naturalnych wydarzeniach, takich jak np. trzęsienie ziemi. Takie podejście do sprawy było popularne jeszcze na początku XX wieku. Dokładniejsze badane tekstu pozwala jednak dostrzec ciekawe elementy. Sam schemat sześciu dni i dnia siódmego przynoszącego zmianę sytuacji wydaje się aluzją do siedmiodniowego opisu stworzenia. Anioł-wódz nakazuje Jozuemu zdjąć obuwie na znak szacunku do świętej ziemi – to z kolei aluzja do Mojżesza i krzewu gorejącego. Kapłani niosący Arkę i grający na trąbach to ewidentny kontekst liturgiczny. Jak i to ma wpływ na znaczenie opowieści o zdobyciu Jerycha?

Trzeba uczciwie przyznać, że jest to historia zupełnie nieprawdziwa. Zdecydowana większość współczesnych badaczy i archeologów zgodnie twierdzi, że zdobycie miasta w tym okresie i w taki sposób na pewno nie miało miejsca. Niektórzy uważają, że w czasie wędrówki Izraelitów do Kanaanu Jerycho przeżywało słabszy okres, było raczej opustoszałe, co czyniło je stosunkowo łatwym celem. Opis zdobycia Jerycha jest najprawdopodobniej kultyczną legendą mającą pokazać czytelnikowi, że to sam Bóg dał Izraelitom Jerycho w darze. Inne miasta Kanaanu musiały być przez nich zdobyte, często z niemałym wysiłkiem. Jerycho zaś, uchodzące za solidną twierdzę, padło na dźwięk świętych trąb. Bóg rzucił je Izraelitom do stóp – taki jest sens tej historii.

 

Jerycho Nowego Testamentu

W czasach Nowego Testamentu Jerycho było zimową rezydencją króla Heroda Wielkiego. Miało swój amfiteatr, tor wyścigowy, wodociąg i pałac. Jezus przybył do Jerycha przynajmniej dwukrotnie. Wokół miasta rosły liczne sykomory, czego ślad możemy znaleźć w opisie spotkania Jezusa z Zacheuszem, zwierzchnikiem celników (por. Łk 19,1-10). Urzędnik był dość niski, więc chcąc zobaczyć Jezusa musiał wspiąć się właśnie na jedną z sykomor. Jezus zauważył Zacheusza i wyraził chęć zatrzymania się w jego domu. Spotkanie to opisałem dokładniej tutaj. Innym razem, Jezus opuszczając Jerycho uzdrawia siedzącego przy drodze niewidomego o imieniu Bartymeusz (Mk 10,46-52).

Jerycho pojawiło się także w jednej z najbardziej znanych przypowieści Jezusa – o miłosiernym Samarytaninie (Łk 10,30-37). Bohater przypowieści przemierza drogę z Jerozolimy do Jerycha oddalając się coraz bardziej od świętego miasta i zstępując w głęboką depresję Jerycha. Sens duchowy tej przypowieści widzi w tym opisie obraz człowieka, który oddala się od Boga zstępując w otchłań. Co dalej stało się z wędrowcem wszyscy dobrze wiemy. Rola Jerycha w tej przypowieści jest jasna – symbolizuje otchłań, depresję, miejsce dalekie od Boga i Jego domu – świątyni. Więcej o tej przypowieści przeczytasz tutaj.

 

Miasto żyje mimo wszystko

Może i sama historia o zdobyciu Jerycha ma niewiele wspólnego z prawdą historyczną, ale wydarzenie to mocno zapisało się naszej kulturze. Do dziś przecież „murami Jerycha” nazywa się przeszkody łatwe do pokonania, a „trąby jerychońskie” to synonim uciążliwego hałasu lub określenia kogoś nieporadnego w działaniu. Choć współcześnie Jerycho jest nowoczesnym miastem, a teren wykopalisk to tylko niewielka enklawa w ramach metropolii, miasto wciąż żyje mimo upływu blisko 11 000 lat! Niesamowite miejsce i niesamowita historia.

Tak jak Jerycho było wielokrotnie burzone i powstawało z ruin, tak też ludzie wiele razy upadają i z upadków się podnoszą. Niech to będzie dla nas lekcja, że z każdej ruiny można się podnieść i każdy upadek można naprawić!

 

Dodaj komentarz